Książki

Mężczyzna fatalny

Recenzja książki: Yehuda Koren, Eilat Negev, "Femme fatale"

Łóżkowa następczyni Sylvii Plath.

Okładka, tytuł, chropowaty przekład, niedoróbki redakcyjne – wszystko to może zniechęcać, a jednak warto sięgnąć po tę książkę. „Femme fatale” opowiada o życiu i tragicznej samobójczej śmierci jednej z kochanek poety Teda Hughesa. W 1969 r. Assia Wevill odebrała życie sobie i córeczce, której ojcem był Hughes. Jak doszło do tego wstrząsającego finału w Londynie, opowiada dwoje autorów z Izraela, w którym Assia przeżyła kilka lat, zabrana z Niemiec przez rodziców uciekających przed Hitlerem. Hughes, choć był wielkim poetą języka angielskiego, ma złą prasę, odkąd do wiadomości publicznej przedostały się wieści o tym, jak traktował żonę, również wybitną poetkę, Sylvię Plath.

W mediach przedstawia się teraz Hughesa jako tyrana odpowiedzialnego za samobójczą śmierć Sylvii. Okazuje się jednak, że Ted mógł mieć na sumieniu także Assię, która zajęła po śmierci Plath miejsce u boku poety. Książka drobiazgowo relacjonuje burzliwe życie pięknej, utalentowanej plastycznie i literacko Assii i właśnie rozdziały na ten temat są jej zaletą. Odtwarzają bowiem ciekawie nie tylko życie londyńskiej cyganerii artystyczno-intelektualnej w swingujących latach 60., lecz także w przedwojennych Niemczech czy w Palestynie w latach okupacji brytyjskiej. Tragiczną bohaterką jest Assia Wevill, kobieta, której nie dane było związać się na trwałe i bez rywalek z jedynym mężczyzną, którego naprawdę kochała. Anarchizm bohaterów może fascynować, jego skutki mogą moralnie porażać.

To jedna z tych opowieści o ambicjach, namiętnościach, nagłych zwrotach losu, które odrzucają i przyciągają jak tabloid.
 

Yehuda Koren, Eilat Negev, Femme fatale. Życie i tragiczna śmierć Assii Wevill, rywalki Sylvii Plath, przeł. Katarzyna Stasiuk, Videograf II, Katowice 2008, s. 347
 

Polityka 30.2008 (2664) z dnia 26.07.2008; Kultura; s. 56
Oryginalny tytuł tekstu: "Mężczyzna fatalny"
Reklama

Czytaj także

null
Społeczeństwo

Wyjątkowo długie wolne po Nowym Roku. Rodzice oburzeni. Dla szkół to konieczność

Jeśli ktoś się oburza, że w szkołach tak często są przerwy w nauce, niech zatrudni się w oświacie. Już po paru miesiącach będzie się zarzekał, że rzuci tę robotę, jeśli nie dostanie dnia wolnego ekstra.

Dariusz Chętkowski
04.12.2024
Reklama

Ta strona do poprawnego działania wymaga włączenia mechanizmu "ciasteczek" w przeglądarce.

Powrót na stronę główną