I dom, i orzeszek
Recenzja książki: Aleksandra Wachowiak i Daniel Mizieliński, "D.O.M.E.K"
Podobno wszyscy chłopcy marzyli kiedyś o tym, żeby - gdy dorosną - zostać kosmonautami. Teraz kwestia wyboru zawodu na pewno się nieco skomplikowała, ponieważ jest tyle wspaniałych nowych wzorców. Można przecież zostać Batmanem, strażakiem, kierowcą rajdowym albo... architektem.
No właśnie, architektami z pewnością zapragną zostać te dzieci, które przeczytały (i obejrzały) książkę D.O.M.E.K. Jej autorzy, Aleksandra Machowiak i Daniel Mizieliński, zgromadzili w twardych okładkach najbardziej szalone, jakie tylko można sobie wyobrazić, przykłady domów mieszkalnych rozrzuconych po całym świecie. Znaleźć tam można realizację marzeń drzemiących chyba w każdym z nas, nie tylko tych najmłodszych, o posiadaniu jakiejś nadzwyczajnej konstrukcji, w której dałoby się zaszyć przed innymi (albo z innymi, tyle że starannie wybranymi...). Jest więc i domek bąbel nad brzegiem morza, i domek orzeszek wiszący na drzewie, ba, nawet domek przeznaczony jedynie do picia herbaty! Znajdziemy tu również księżycowy, przeszklony pawilon zatopiony w ogrodzie i całkowicie przesycony atmosferą wszystkiego tego, co się dzieje w naturze.
Autorami projektów, z którymi mamy w książeczce do czynienia, są znani architekci, a jej wspaniały klimat zaprasza na wyprawę w głąb własnej wyobraźni. W zasadzie można by było tę publikację zaklasyfikować jako „edukacyjną", bo jej kreatywność jest najwyższego lotu. Dzięki wiedzy i cierpliwości autorów, a przedw wszystkim - ich poczuciu humoru na 158 stronach pięknie wydanej książki możemy delektować się marzeniami architektonicznymi w towarzystwie własnych dzieci. A po jej lekturze niewątpliwie powstaną tajemnicze konstrukcje z kartonowych pudeł albo rysunki oszałamiających kwater czekających jeszcze na zbudowanie.
Dodajmy jeszcze, że że autorzy książeczki "D.