Książki

Podziemne podróże Wata

Recenzja książek: Aleksander Wat, "Wiersze śródziemnomorskie" i "Ciemne świecidło"

Futurysta na wyższym szczeblu wiedzy

Choć od kilkunastu lat trwa odkrywanie przez polskich czytelników Aleksandra Wata (w ukazujących się w Czytelniku „Dziełach zebranych” niedawno pojawił się cenny przegląd jego publicystyki), pisarz wciąż funkcjonuje głównie jako jeden z najważniejszych świadków XX w., natomiast Wat-poeta pozostaje chyba trochę niedoceniany. Piękne wydanie rocznicowe jego dwóch ostatnich tomów – „Wierszy śródziemnomorskich” i „Ciemnego świecidła” – z oprawą graficzną Jana Lebensteina, stanowi powtórzenie książki, która ukazała się 40 lat temu (tuż po śmierci Wata) w paryskim wydawnictwie Libella.

To najlepsze wiersze poety, a zarazem jedno z najbardziej oryginalnych osiągnięć poezji polskiej XX w. Wat jest w nich futurystą „na wyższym szczeblu wiedzy” (określenie Miłosza). Może odkrywany dziś na nowo futuryzm będzie kładką, po której do Wata przyjdą najmłodsi czytelnicy? Okres emigracyjny (lata 60.) był najtrudniejszy w niełatwym życiu Wata. Po „wybraniu wolności” nie mógł znaleźć sobie miejsca, nie miał pieniędzy, przeżywał niesamowite cierpienia fizyczne (stanowiące spadek po udarze mózgu, który przeżył), podejmował kolejne próby samobójcze. Jako poeta od dawna mieszkał w świecie podziemnym. W swych wierszach z tego okresu eksploruje krainę rozpadu, notuje sny, wciela się w ściganego jelenia. „Lata, miejsca, ciemne/przywiązania, także i one rozsypują się./Wtenczas przychodzi Myśliwy, zwabiony krzykiem,/i wszystkie te biedne skarby twoje waży długo w dłoni,/jakby je chciał tobie zwrócić. A on tylko patrzy i waży, jedno/za drugim, i jedno po drugim opuszcza w proch uliczny./Już stajał śnieg na oczach, możesz się obudzić”.

Aleksander Wat, Wiersze śródziemnomorskie. Ciemne świecidło, opracowanie i posłowie Jan Zieliński, Gdańsk 2008, słowo/obraz terytoria, s. 228

Reklama

Czytaj także

null
Społeczeństwo

Życie seksualne polskich księży. Michałowe z plebanii odchodzą, wchodzą tinderowe

Młodzi księża są bardziej aspołeczni, stałe związki to dla nich wyjście ze strefy komfortu. Szukają relacji na portalach społecznościowych. Przelotnych, bez zobowiązań – mówi Artur Nowak, autor reportaży „Plebania” i „Zakrystia”.

Joanna Podgórska
16.03.2025
Reklama

Ta strona do poprawnego działania wymaga włączenia mechanizmu "ciasteczek" w przeglądarce.

Powrót na stronę główną