Przejdź do treści
Reklama
Reklama
Książki

Upoić się słowem

Recenzja książki: Dżalaloddin Rumi, Anioł upojony. Opowieści mistyczne

Coś metafizycznego!

Powiększa się biblioteczka przekładów Dżalaloddina Rumiego (1207-1273) dokonanych z perskiego oryginału. W ubiegłym roku polski czytelnik otrzymał antologię gazali z Dywanu Szamsa ("W mgnieniu słów", przekł. Marek Smurzyński), a teraz wydawnictwo Dialog zaprezentowało wybór opowieści z "Duchowego masnawi", najważniejszego z utworów tego wybitnego poety i mistyka. Anioł upojony to wydanie dwujęzyczne, składające się z tłumaczenia mistycznych anegdot, którego autorką jest Ivonna Nowicka, oraz z wersji perskiej opracowanej przez Mohammada Rokniego.

"Duchowe masnawi", powstałe pod koniec życia Rumiego, zostało nazwane przez innego perskiego poetę i mistyka Dżamiego „Koranem w języku perskim". Poemat ten składa się z 6 ksiąg liczących w sumie ponad 20 tysięcy rymowanych wierszy. Charakterystyczne dla jego kompozycji jest ścisłe powiązanie przypowieści, niekiedy błahych z pozoru historyjek o zwierzętach, ludziach oraz istotach duchowych, z głębokimi objaśnieniami mistycznymi. To, a także erudycja literacka i filozoficzna autora powoduje, że współcześni badacze mają trudności z interpretacją dzieła Rumiego. Ze względu na wieloznaczność, ale i głębię "Duchowego masnawi" jeden ze współczesnych znawców i komentatorów nazwał je „oceanem pozbawionym jakichkolwiek szlaków". Zwykle próbuje się objaśniać jego znaczenia, biorąc za punkt odniesienia panteistyczny system ibn Arabiego, jednego z największych filozofów i ezoteryków islamu. Jednak, jak zasugerował wybitny angielski orientalista i wydawca pełnego tekstu "Masnawi" Reynold Nicholson: „Rumi jest poetą i mistykiem, a nie filozofem i logikiem. On nie ma systemu, tworzy atmosferę estetyczną wymykającą się analizie" Idąc za tą wskazówką, wolno pomyśleć, że język jest dla Rumiego środkiem wyrażania nie pojęć, lecz pozapojęciowego doświadczenia boskości.

Reklama