Muzyka

Awangardowy powrót

Recenzja płyty: Krzysztof Penderecki, Andrzej Markowski, "Awangarda"

materiały prasowe
Młodzieńcza twórczość Pendereckiego przeżywa wielki powrót na estrady: stała się sensacją koncertów Europejskiego Kongresu Kultury we wrocławskiej Hali Stulecia oraz tegorocznej Warszawskiej Jesieni.

W świetnym więc momencie Polskie Nagrania wznowiły dwie płyty pod batutą Andrzeja Markowskiego, pierwszego dyrygenta tych dzieł i wybitnego organizatora polskiego życia muzycznego (jesienią przypada ćwierćwiecze jego śmierci). Z tych nagrań bije niepowtarzalna energia i moc – obaj artyści znakomicie się rozumieli i mimo oporu szeregowych muzyków powstały fantastyczne wykonania.

Płyta „Awangarda” daje krótki przegląd ówczesnych hitów, od nagrodzonych na pamiętnym konkursie Związku Kompozytorów Polskich „Psalmów Dawida” i „Strof”, poprzez przypomniane ostatnio we Wrocławiu „Tren” i „Polymorphię”, po najbardziej radykalne „Anaklasis”, „Wymiary czasu i ciszy” i „Fluorescencje”. „Jutrznia/Utrenija” wciąż zaskakuje żarem emocji i wspaniałym wykonawstwem (drugi taki bas jak Bernard Ładysz chyba jeszcze się nie narodził). Obie płyty – obowiązkowe.

Krzysztof Penderecki, Andrzej Markowski, Awangarda, Polskie Nagrania 
Krzysztof Penderecki, Jutrznia/Utrenija, Polskie Nagrania

Polityka 42.2011 (2829) z dnia 12.10.2011; Afisz. Premiery; s. 85
Oryginalny tytuł tekstu: "Awangardowy powrót"
Więcej na ten temat
Reklama

Czytaj także

null
Kraj

Gra o tron u Zygmunta Solorza. Co dalej z Polsatem i całym jego imperium, kto tu walczy i o co

Gdyby Zygmunt Solorz postanowił po prostu wydziedziczyć troje swoich dzieci, a majątek przekazać nowej żonie, byłaby to prywatna sprawa rodziny. Ale sukcesja dotyczy całego imperium Solorza, awantura w rodzinie może je pogrążyć. Może mieć też skutki polityczne.

Joanna Solska
03.10.2024
Reklama

Ta strona do poprawnego działania wymaga włączenia mechanizmu "ciasteczek" w przeglądarce.

Powrót na stronę główną