Muzyka

Dion czuje bluesa

Recenzja płyty: Dion, "Tank Full of Blues"

materiały prasowe
Znakomita, zróżnicowana płyta dojrzałego artysty w pełni sił twórczych i wykonawczych.

Dion DiMucci rozpoczynał swoją karierę w drugiej połowie lat 50. wraz z zespołem The Belmonts. Wykonywali wówczas chwytliwe, melodyjne kawałki w stylu doo wop. Po rozstaniu z zespołem Dion stał się idolem nastolatków i odnosił wielkie solowe sukcesy z piosenkami takimi jak „The Wanderer” czy „Runaround Sue”. Po czasach prosperity przyszły lata chude i wydawało się, że Dion dołączy do grupy byłych gwiazd, raz na jakiś czas przypominających o sobie przy okazji wspominkowych koncertów dla niegdysiejszych fanów. Dla wielu dawnych miłośników artysty, pamiętających jedynie jego przeboje z pierwszej połowy lat 60., wielkim zaskoczeniem musiała być wiadomość o nominacji albumu Diona z 2006 r. „Bronx in Blue” do nagrody Grammy w kategorii „Najlepsza płyta bluesowa”. Należy podkreślić, że to zainteresowanie bluesem nie było jednorazowym koniunkturalnym chwytem przebrzmiałego artysty, liczącego na „załapanie się” u fanów tego gatunku. Dion konsekwentnie idzie tą drogą, czego dowodem jest najnowsza jego propozycja „Tank Full of Blues”. To doskonały zestaw 11 utworów, w większości autorstwa samego Diona, który nie tylko śpiewa, ale też prezentuje się jako świetny, stylowy gitarzysta.

„Tank Full of Blues” nie jest w żadnym wypadku próbą odcinania kuponów od czegokolwiek. To znakomita, zróżnicowana płyta dojrzałego artysty w pełni sił twórczych i wykonawczych, mogąca z powodzeniem konkurować z dziełami innych mistrzów bluesa.

Dion, Tank Full of Blues, Blue Horizon

Polityka 06.2012 (2845) z dnia 08.02.2012; Afisz. Premiery; s. 75
Oryginalny tytuł tekstu: "Dion czuje bluesa"
Więcej na ten temat
Reklama

Czytaj także

null
Społeczeństwo

Wyznania nawróconego katechety. „Dwie osoby na religii? Kościół reaguje histerycznie, to ślepa uliczka”

Problem religii w szkole był przez biskupów ignorowany, a teraz podnoszą krzyk – mówi Cezary Gawryś, filozof, teolog i były nauczyciel religii.

Jakub Halcewicz
09.09.2024
Reklama

Ta strona do poprawnego działania wymaga włączenia mechanizmu "ciasteczek" w przeglądarce.

Powrót na stronę główną