Stadionowe widowiska pop odebrały mu uwagę, rap odebrał społeczne znaczenie. Ale nieprędko zniknie, bo żaden gatunek nie ma takiej wprawy w umieraniu.
Zmarł Jerry Lee Lewis – wielka gwiazda wśród rockandrollowych pianistów i wieczny grzesznik wśród fundamentalistów religijnych.
Imponująca galeria sław rock and rolla i bluesa.
Słuchając niektórych utworów, można tylko się dziwić, że ich wykonawcy nigdy nie wyszli z cienia i nie dali się poznać szerszej publiczności.
The Pretenders śmiało stają w szranki z młodymi konkurentami do walki o serca słuchaczy.
Little Richard bodaj jako pierwszy mawiał, że tylko prawdziwie oddani muzycy zostaną na ścieżce rock′n′rolla. Przez prawie 80 lat żył z muzyki. Zmarł 9 maja w Nashville.
Huey Lewis wraz ze swoim zespołem The News największe sukcesy odnosił w latach 80. minionego wieku.
Młodzież zapewne z lekkim politowaniem słucha opowieści swoich dziadków o tym, jak niegdyś, w latach 50. XX w. wywijali swoimi partnerkami w karkołomnych rockandrollowych figurach.
To muzyka odwołująca się do bombastycznego rocka lat 80.
Gdy politycy zabierają się za cenzurowanie kultury, efekty bywają tragikomiczne. Przykładem jest słynna piosenka rockowa sprzed 60 lat, którą rozpracowywało FBI.