Muzyka

Metal nie do zdarcia

●●●○○○ i 1/2

Wolfsbane, Wolfsbane Save The World, Howling Mad

Na początku lutego amerykańska grupa Van Halen pokazała światu swój pierwszy od 14 lat premierowy studyjny album „A Different Kind of Truth”. Ta bardzo udana płyta potwierdziła długowieczność i zdolność odradzania się metalowców. Żeby jednak umiejętność przetrwania nie była przypisana jedynie Amerykanom, niemal równocześnie swoją nową płytę wydała brytyjska grupa metalowa Wolfsbane. Anglicy kazali swoim fanom czekać na nowe nagrania nie 14 lat jak VH, ale... 17! To całe pokolenie. Szczyt kariery Wolfsbane przypadł na przełom lat 80. i 90. ubiegłego wieku. Najwyżej oceniany był ich debiutancki album z 1989 r., „Live Fast Die Fast”. Potem było jeszcze kilka płyt, aż w 1994 r. ukazała się informacja o rozwiązaniu grupy. Dziś zespół odrodził się w oryginalnym składzie i dawni fani Wolfsbane, a także, podejrzewam, ich dzieci mogą wspólnie testować głośniki swoich zestawów słuchając nagrań z „Wolfsbane Save The World”. To bardzo przyzwoita porcja niepozbawionego melodyjności brytyjskiego metalu z efektownymi solówkami gitarowymi Jase’a Edwardsa i dobrym, mimo upływu lat, wokalem Blaze’a Bayleya.

Polityka 12.2012 (2851) z dnia 21.03.2012; Afisz. Premiery; s. 71
Więcej na ten temat
Reklama

Czytaj także

null
Świat

Barwicha pod Moskwą. Jak się żyje na osiedlu byłych dyktatorów? „Polityka” dotarła do osoby z otoczenia Janukowycza

Zbiegły z Syrii Baszar Asad prawdopodobnie zamieszka teraz w podmoskiewskiej Barwisze, czyli na politycznym cmentarzysku rosyjskiej polityki imperialnej.

Paweł Reszka, Evgenia Tamarchenko
08.01.2025
Reklama

Ta strona do poprawnego działania wymaga włączenia mechanizmu "ciasteczek" w przeglądarce.

Powrót na stronę główną