Muzyka

Mazolewski łącznik

Recenzja płyty: Pink Freud, "Horse and Power"

materiały prasowe
Chwytliwe tematy instrumentów dętych czynią z „Horse & Power” propozycję bardzo atrakcyjną.

Basista Wojtek Mazolewski z obrzeży wylądował w samym centrum polskiego jazzu, pracując ostatnio ze zdwojoną intensywnością. Po występach w akustycznym składzie kwintetu, z którym w ubiegłym roku wydał aż dwie płyty, zmienił bas na elektryczny i wydał kolejny album Pink Freud – mocnego, dynamicznego i nowoczesnego zespołu, który po zmianach w składzie (ze starego, prócz Mazolewskiego, pozostał tylko saksofonista Tomasz Duda) dalej będzie pewnie ulubioną formacją letnich festiwali i radiowej Trójki. Aplauz ze strony radia nie jest przypadkowy – Mazolewski zna i rozumie muzykę rockową, czego dowody daje na tej płycie, grając ciężko, czasem akordami, operując brudnym brzmieniem. Jest więc dla prawie pozbawionej kontaktu z jazzem anteny łącznikiem z tym światem – podobnie jak dla wielu grup słuchaczy. Chwytliwe tematy instrumentów dętych czynią z „Horse & Power” propozycję bardzo atrakcyjną i utrzymaną w duchu starszych nagrań Pink Freud.

Pink Freud, Horse & Power, Universal

Polityka 21.2012 (2859) z dnia 23.05.2012; Afisz. Premiery; s. 83
Oryginalny tytuł tekstu: "Mazolewski łącznik"
Więcej na ten temat
Reklama

Czytaj także

null
Społeczeństwo

Dyrektorka odebrała sobie życie. Jeśli władza nic nie zrobi, te tragedie będą się powtarzać

Dyrektorka prestiżowego częstochowskiego liceum popełniła samobójstwo. Nauczycielka z tej samej szkoły próbowała się zabić rok wcześniej, od miesięcy wybuchały awantury i konflikty. Na oczach uczniów i z ich udziałem. Te wydarzenia są skrajną wersją tego, jak wyglądają relacje w tysiącach polskich szkół.

Joanna Cieśla
07.02.2025
Reklama

Ta strona do poprawnego działania wymaga włączenia mechanizmu "ciasteczek" w przeglądarce.

Powrót na stronę główną