Opowieść w siedmiu odsłonach z kostką
Recenzja płyty: Duane Allman, „Skydog: The Duane Allman Retrospective”
Trudno jest znaleźć zestawienie najlepszych gitarzystów wszech czasów, w którym nie znalazłoby się nazwisko Duane’a Allmana. Ten amerykański muzyk, kojarzony przede wszystkim z zespołem The Allman Brothers Band, dopiero rozwijał swoją karierę, gdy tragiczny wypadek motocyklowy przerwał ją w 1971 r. Allman miał wówczas zaledwie 24 lata i za sobą, wydawałoby się, niewielki dorobek fonograficzny. Zaledwie trzy płyty, dwie studyjne i jedna koncertowa, nagrane z Allman Brothers. Należy jednak pamiętać, że mimo młodego wieku Duane Allman był również niezwykle cenionym muzykiem sesyjnym, zapraszanym do współpracy przez wielkie gwiazdy. Przypomnijmy, że to właśnie jego gitarę słychać w legendarnym nagraniu „Layla” Erica Claptona.
Jako że pamięć o tym znakomitym muzyku przetrwała próbę czasu, na przestrzeni lat ukazywały się najróżniejsze kompilacje nagrań z jego udziałem, począwszy od zarejestrowanych koncertów z Allman Brothers po utwory innych wykonawców, w których występował gościnnie. Żadne z tych wydawnictw nie odzwierciedlało jednak dorobku młodego gitarzysty w tak pełny sposób jak to, które pojawiło się niedawno na rynku. To wręcz niewiarygodny zestaw, zatytułowany „Skydog: The Duane Allman Retrospective”.
Komplet przygotowany we współpracy z córką Allmana, Galadrielle, zawiera 129 (!) nagrań, na siedmiu płytach. Znajdziemy tu pełną muzyczną historię Duane’a, począwszy od pierwszych, młodzieńczych, dotąd niepublikowanych nagrań z zespołem The Escorts z połowy lat 60. Jest, oczywiście, dużo muzyki The Allman Brothers Band, są nagrania z Claptonem, ale też liczne utwory, w których obecność Duane’a może być dla wielu niespodzianką. Napotykamy więc piosenki firmowane przez takich wykonawców, jak Ronnie Hawkins, Lulu, Boz Scaggs, Wilson Pickett czy Aretha Franklin.