Osoby czytające wydania polityki

Wiarygodność w czasach niepewności

Wypróbuj za 11,90 zł!

Subskrybuj
Muzyka

Dialog bez słów

Recenzja płyty: Rodrigo y Gabriela, „9 Dead Alive”

materiały prasowe
Poszczególne kompozycje są zróżnicowane stylistycznie i dynamicznie, a przy tym wykonane z porywającą maestrią i precyzją.

Ten akustyczny duet gitarowy to dziś uznana marka. Rodrigo y Gabriela zdołali sobie wypracować tak mocną pozycję, że paroletnie przerwy między studyjnymi płytami nie wpływają negatywnie na ich popularność. A od wydania poprzedniego albumu Rodrigo i Gabrieli minęło pięć lat. Tytuł najnowszej produkcji meksykańskich artystów „9 Dead Alive” odnosi się do klucza, według którego muzycy zaplanowali płytę. Każdy z dziewięciu utworów jest w jakimś stopniu inspirowany życiem i dokonaniami dziewięciorga wybranych, ważnych dla twórców postaci. Polski odbiorca pewnie nie zawsze orientuje się w szczegółach biografii afroamerykańskiej abolicjonistki Harriet Tubman czy XVII-wiecznej zakonnicy i pisarki meksykańskiej Sor Juany Inés de la Cruz, ale niezależnie od inspiracji liczy się tutaj muzyka. Poszczególne kompozycje są zróżnicowane stylistycznie i dynamicznie, a przy tym wykonane z porywającą maestrią i precyzją, chwilami wręcz zapomina się o tym, że to tylko dwoje ludzi z akustycznymi gitarami. Muzyczny dialog tych dwojga jest fascynujący, choć nie pada tu ani jedno słowo.

 

Rodrigo y Gabriela, 9 Dead Alive, Because

Polityka 20.2014 (2958) z dnia 13.05.2014; Afisz. Premiery; s. 81
Oryginalny tytuł tekstu: "Dialog bez słów"
Więcej na ten temat
Reklama

Czytaj także

null
Historia

Dlaczego tak późno? Marian Turski w 80. rocznicę wybuchu powstania w getcie warszawskim

Powstanie w warszawskim getcie wybuchło dopiero wtedy, kiedy większość blisko półmilionowego żydowskiego miasta już nie żyła, została zgładzona.

Marian Turski
19.04.2023
Reklama

Ta strona do poprawnego działania wymaga włączenia mechanizmu "ciasteczek" w przeglądarce.

Powrót na stronę główną