Muzyka

Muzyka pachnąca żywicą

Recenzja płyty: Colin James, „Hearts on Fire”

materiały prasowe
Świetna gitara i kompozycje.

Karierę Colina Jamesa śledzę od wielu lat i każda kolejna jego płyta potwierdza słuszność tego zainteresowania. Kłopot jedynie w tym, że James jest prawdziwą gwiazdą jedynie w rodzinnej Kanadzie. Jest nadzieja, że jego najnowsza, nagrana w Nashville, płyta „Hearts on Fire” wreszcie zmieni ten stan rzeczy. Colin James swój debiutancki album wydał w 1988 r. i od razu zwrócił uwagę fachowców.

Colin James, Hearts on Fire, Universal Canada

Ocena: 4,5/6

Polityka 9.2015 (2998) z dnia 24.02.2015; Afisz. Premiery; s. 79
Oryginalny tytuł tekstu: "Muzyka pachnąca żywicą"
Reklama