Ten gigantyczny materiał to jedynie niewielka część dorobku tego niezmordowanego muzyka.
Finezyjny, intelektualny blues, bez fajerwerków i popisowych solówek, ale z głębią, na którą stać tylko prawdziwych mistrzów.
Jeżeli ktoś jest miłośnikiem kombinacji bluesa z ciężkim rockiem, a przeoczył płytę wydaną kilka miesięcy temu, zatytułowaną „Crooked Nation”, powinien czym prędzej nadrobić to niedopatrzenie.
Cichy testuje „afiliacyjne” możliwości bluesa, tudzież pogranicza country i folku, no i wychodzi mu.
Silnie lansowane współczesne gwiazdki zepchnęły muzykę proponowaną przez Zoe do określonej niszy na rynku – niszy, do której należy zaglądać.
Cała płyta utrzymana jest w łagodnym, minorowym tonie.
Muzyka na płycie bardzo nienowoczesna, ale za to po mistrzowsku wykonana.
Wokalista, gitarzysta i kompozytor Marcus King wychowywał się w domu pełnym muzyki. Jego ojcem był bluesman Marvin King, a młody Marcus bardzo chciał pójść w ślady ojca.
To płyta dla tych, którzy chcą sobie przypomnieć albo uświadomić, jak grało się bluesa w Chicago w latach 60. XX w.
Koktajl jazzowo-folkowo-bluesowo-etniczno-niewiadomojaki, w którym wszystko pięknie do siebie pasuje.