Osoby czytające wydania polityki

Wiarygodność w czasach niepewności

Wypróbuj za 11,90 zł!

Subskrybuj
Muzyka

Super gitara w mini

Recenzja płyty: Samantha Fish, „Wild Heart”

materiały prasowe
Młoda, atrakcyjna blondynka w mini grająca na gitarze i śpiewająca bluesa?

To może wyglądać na zabieg promocyjno-wizerunkowy, mający na celu przyciągnięcie uwagi publiczności czerpiącej swoją wiedzę o świecie z portali plotkarskich opisujących minigwiazdki jednego sezonu. Tymczasem to, co robi amerykańska artystka Samantha Fish, dalekie jest od wszechobecnej muzycznej konfekcji. Na swej nowej płycie „Wild Heart” Fish prezentuje się jako autorka i wykonawczyni wysokiej klasy. Jej gra na gitarze, w tym doskonale brzmiące granie slide, imponuje dojrzałością i precyzją. Zarówno dynamiczne utwory, takie jak „Roadrunner” albo „Blame It on the Moon” czy liryczne „Lost Myself”, sygnalizują, że mamy do czynienia z artystką świadomą swego warsztatu, umiejętnie dozującą emocje, daleką od efekciarstwa i tanich chwytów. A zamykająca płytę wersja kompozycji Juniora Kimbrougha „I’m in Love with You” poruszy nawet najtwardsze serce. „Wild Heart” to bezsprzecznie najlepsza jak dotąd płyta Samanthy Fish.

Samantha Fish, Wild Heart, Ruf 2015

Ocena: 4,5/6

Polityka 31.2015 (3020) z dnia 28.07.2015; Afisz. Premiery; s. 69
Oryginalny tytuł tekstu: "Super gitara w mini"
Reklama

Czytaj także

null
Społeczeństwo

Łomot, wrzaski i deskorolkowcy. Czasem pijani. Hałas może zrujnować życie

Hałas z plenerowych obiektów sportowych może zrujnować życie ludzi mieszkających obok. Sprawom sądowym, kończącym się likwidacją boiska czy skateparku, mogłaby zapobiec wcześniejsza analiza akustyczna planowanych inwestycji.

Agnieszka Kantaruk
23.04.2024
Reklama

Ta strona do poprawnego działania wymaga włączenia mechanizmu "ciasteczek" w przeglądarce.

Powrót na stronę główną