Związana z Gardzienicami, a potem biorąca udział w projektach muzycznych Muzeum Powstania Warszawskiego wokalistka Karolina Cicha znalazła wreszcie swój moment i konwencję. Ciekawy był już jej duet z Bartem Pałygą na płycie „Wieloma językami”, ale mam wrażenie, że dopiero na płycie „Jidyszland” wreszcie przydaje się w pełni jej charakterystyczny aktorski styl. Dodatkowo Cicha trafiła – dzięki zamówieniu festiwalu Nowa Muzyka Żydowska – na dobry temat. Gra na akordeonie, instrumentach klawiszowych i śpiewa poezje w jidysz, napisane niegdyś na Podlasiu, czyli w swoich rodzinnych stronach, potwierdzając, że różnorodne i nowoczesne muzyczne oprawianie tekstów w jidysz staje się powoli polską specjalnością.
Karolina Cicha&Spółka, Jidyszland/Yiddishland, Universal