Gitarowy wstęp brzmi jak zawsze, ale później utwór tytułowy sygnalizuje, że David Gilmour – po pożegnalnej płycie Pink Floyd – spróbuje nas jednak czymś zaskoczyć. Piosenka „Rattle That Lock” to bardziej Chris Rea niż Pink Floyd. I raczej stara muzyka pop niż blues. Ogólnie nowy autorski materiał Gilmoura jest lżejszy niż płyta „On an Island”, mimo że wokalista i gitarzysta zatrudnili podobne grono współpracowników. Zbigniew Preisner znów aranżował partie orkiestrowe, Phil Manzanera współprodukował, Guy Pratt grał na basie, a David Crosby i Graham Nash śpiewali w chórkach, a na fortepianie zadebiutował nastoletni syn autora Gabriel. Kompozycje są jednak nierówne, psuje album kilka pretensjonalnych ballad nawiązujących do kontynentalnej (Francja) piosenkowej tradycji. F
David Gilmour, Rattle That Lock, Columbia