Osoby czytające wydania polityki

Wiarygodność w czasach niepewności

Wypróbuj za 11,90 zł!

Subskrybuj
Muzyka

Żywioł kaszubski

Recenzja płyty: Żywiołak, „Muzyka psychoaktywnego stolema”

materiały prasowe
Rarytas dla fanów folku, ale chyba nie tylko dla nich.

Od ponad dziesięciu lat grają – jak sami to określili – „heavy folk nieestetyczny”. Faktycznie, pokrewieństwa z ciężkim brzmieniem kojarzonym z neofolkiem są oczywiste, a muzyka kapeli Żywiołak, choć grana na akustycznych instrumentach tradycyjnych (m.in. lira korbowa, gęśle, lutnia), potrafi radykalnie zaatakować receptory. Na poprzednim albumie („Globalna wiocha”) wrażenie robiło nie tylko brzmienie, ale i krytyczne teksty na temat współczesnego stanu ducha Polaków. Nowa płyta, równie głośna, wraca jednak do tradycji – tym razem kaszubskiej. Muzyka ludowa z Pomorza jak mało która pasuje do estetyki (antyestetyki?) Żywiołaka. Jest rytmiczna, surowa, potrafi też być mroczna i transowa. W połączeniu z własnymi tekstami, a w przypadku utworu „Strzeble” ze słowami Leśmiana, znakomicie oddaje klimat tajemnicy i metafizycznego horroru. Między utworami kaszubskie legendy o stolemach (pomorskich olbrzymach), spisane przez Oskara Kolberga, czyta zaprzyjaźniony z zespołem 88-letni Stanisław Szroeder z kaszubskiej wsi Kłączno. Rarytas dla fanów folku, ale chyba nie tylko dla nich.

Żywiołak, Muzyka psychoaktywnego stolema, Karrot Kommando

Polityka 18.2016 (3057) z dnia 26.04.2016; Afisz. Premiery; s. 83
Oryginalny tytuł tekstu: "Żywioł kaszubski"
Więcej na ten temat
Reklama

Czytaj także

null
Społeczeństwo

Łomot, wrzaski i deskorolkowcy. Czasem pijani. Hałas może zrujnować życie

Hałas z plenerowych obiektów sportowych może zrujnować życie ludzi mieszkających obok. Sprawom sądowym, kończącym się likwidacją boiska czy skateparku, mogłaby zapobiec wcześniejsza analiza akustyczna planowanych inwestycji.

Agnieszka Kantaruk
23.04.2024
Reklama

Ta strona do poprawnego działania wymaga włączenia mechanizmu "ciasteczek" w przeglądarce.

Powrót na stronę główną