Miej własną politykę.

Pierwszy miesiąc prenumeraty tylko 11,90 zł!

Subskrybuj
Muzyka

Na przekór powodzi

Recenzja płyty: Beth Hart, „Fire On the Floor”

materiały prasowe
Ta płyta to wydarzenie artystyczne pozwalające wierzyć, że powódź miałkiej komercji nie zniszczyła jeszcze tego, co w muzyce rozrywkowej naprawdę wartościowe.

Już pierwsza piosenka na nowej płycie Beth Hart zapowiada dużą porcję muzycznych wrażeń na wysokim poziomie. „Jazz Man”, zgodnie z tytułem jazzujący i nastrojowy, a jednocześnie potencjalnie bardzo przebojowy utwór, dystansuje album „Fire On the Floor” od masowo produkowanych, szablonowych przebojów taneczno-komputerowych. Jeżeli zresztą ktoś ma ochotę nie tylko słuchać, ale i tańczyć przy dźwiękach „Fire On the Floor”, to znajdzie tu niejedną okazję. Beth Hart pokazuje na tej płycie cały swój kunszt autorski i wykonawczy. Jak zawsze nieco eklektyczna, czaruje swobodnym przechodzeniem od bluesa do soulu, rocka czy wręcz szlachetnego popu. Nie brakuje też bardzo osobistych emocji, którymi artystka obdarza słuchacza w dramatycznym tytułowym „Fire On the Floor” czy we wszystko wyjaśniającym już w tytule znakomitym „Love Is a Lie”. Ta płyta to wydarzenie artystyczne pozwalające wierzyć, że powódź miałkiej komercji nie zniszczyła jeszcze tego, co w muzyce rozrywkowej naprawdę wartościowe.

Beth Hart, Fire On the Floor, Provogue

Ocena: 5,5/6

 

Polityka 38.2016 (3077) z dnia 13.09.2016; Afisz. Premiery; s. 73
Oryginalny tytuł tekstu: "Na przekór powodzi"
Więcej na ten temat
Reklama

Czytaj także

Fotoreportaże

Legendarny Boeing 747 przechodzi do historii

Po ponad półwieczu dominacji na niebie do historii przechodzi Boeing 747, Jumbo Jet. Samolot, który zmienił lotnictwo cywilne. I świat.

Olaf Szewczyk
21.03.2023
Reklama

Ta strona do poprawnego działania wymaga włączenia mechanizmu "ciasteczek" w przeglądarce.

Powrót na stronę główną