Przejdź do treści
Reklama
Reklama
Muzyka

Nowe lonty

Recenzja płyty: Bisz/Radex, „Wilczy humor”

materiały prasowe
Na płycie organy Hammonda i gitary mieszają się z sekcją dętą i elektroniką, rytmami rockowymi i parkietowymi.

Jako solista bydgoski raper Bisz zadebiutował dwa lata temu wybitnym albumem „Wilk chodnikowy”. Na płycie godził sztukę ulicy ze sztuką wysoką, a samą płytą – publiczność hiphopową z amatorami alternatywy. Ten trop pewnie popchnął go ku współpracy z Radexem, czyli Radkiem Łukasiewiczem z grupy Pustki. Ten wersy Bisza ujął w aranże jeszcze bardziej różnorodne. Na „Wilczym humorze” organy Hammonda i gitary mieszają się z sekcją dętą i elektroniką, rytmami rockowymi i parkietowymi.

Bisz/Radex, Wilczy humor, Agora

Polityka 43.2016 (3082) z dnia 18.10.2016; Afisz. Premiery; s. 69
Oryginalny tytuł tekstu: "Nowe lonty"
Reklama