Przejdź do treści
Reklama
Reklama
Muzyka

Życie po zmianie

Wywiad z raperem O.S.T.R. o nim i jego muzyce

Adam „O.S.T.R.” Ostrowski Adam „O.S.T.R.” Ostrowski Marcin Grabski
Rozmowa z Adamem Ostrowskim O.S.T.R.-em, raperem i producentem hiphopowym, autorem najchętniej kupowanej polskiej płyty 2016 r. „Życie po śmierci”.
„O.S.T.R.” jest jedną z najważniejszych postaci polskiej sceny hiphopowej, którą współtworzy od 20 lat.Krzysztof Wójcik/Forum „O.S.T.R.” jest jedną z najważniejszych postaci polskiej sceny hiphopowej, którą współtworzy od 20 lat.

Juliusz Ćwieluch: – Fachowa nazwa „życia po śmierci” to chyba zmartwychwstanie?
Adam Ostrowski (O.S.T.R.): – Zmartwychwstanie zostawmy Jezusowi. Nazywając tak swoją płytę, nie szedłem myślami w tym kierunku. Tym bardziej że jestem wierzący i mam szacunek do swojej religii. Dla mnie to była kwestia dostania drugiej szansy, a nie zmartwychwstania. Jestem raperem, a nie zbawicielem.

Jak blisko było do śmierci?
Blisko.

A konkretnie?
Konkretnie to lekarze, gnając ze mną na sygnale przez Łódź, powiedzieli mi, że została mi godzina życia.

Jakie to uczucie?
Gnać przez Łódź ponad stówę na godzinę? Świetne. Zawsze o tym marzyłem, ale nigdy nie miałem śmiałości.

Wtedy też miał pan taką ochotę na żarty?
Kiedy zadzwoniłem do żony i opowiedziałem jej, co się dzieje, to też myślała, że żartuję. Kiedy chciałem zawiązać but, to pielęgniarka krzyczała, że chyba jestem niepoważny, że jej umrę, a przecież ona mnie jeszcze nawet nie zarejestrowała. Później z kolei lekarz nabijał się ze mnie, że wykonałem najdroższe badanie. Jak widać, wokół mojego umierania było sporo poczucia humoru.

Dlaczego najdroższe?
Dlatego, że zupełnie niepotrzebne. Byłem przekonany, że wypadł mi dysk, i do szpitala zgłosiłem się na rezonans magnetyczny odcinka piersiowego. Na rezonansie nie bada się tkanek miękkich. Dopiero w trakcie badania lekarze zorientowali się, że mam problem z oddychaniem. Konkretnie to oddycham tak, jakbym nie miał jednego płuca. Co zresztą potwierdziło się po zrobieniu zdjęcia rentgenowskiego. Moje prawe płuco zrobiło się płaskie jak naleśnik.

A jak wyszło badanie kręgosłupa?
Chyba świetnie.

Polityka 15.2017 (3106) z dnia 11.04.2017; Kultura; s. 83
Oryginalny tytuł tekstu: "Życie po zmianie"
Reklama