Moim mottem w pracy nauczyciela jest cytat z Łony: wezwanie, by znaleźć w sobie ciekawość – mówi Piotr Szwed, polonista, dziennikarz i autor książki „Patrz trochę szerzej. Hip-hopowy kurs literatury”.
Rozmawiamy o serialu „Cały ten rap” – czy aby na pewno cały i czy to dokładnie taki rap, jaki chcielibyśmy zobaczyć na ekranie?
Tego lata w kurortach dominować będzie rap na tanecznych rytmach. A przemysł sezonowych hitów działa coraz szybciej i w ścisłym połączeniu z rynkiem internetowych influencerów.
Polski raper Kamil Pivot błysnął kilka lat temu utworem „Mandarynki”, opowieścią o miłości odnalezionej na warszawskim Ursynowie, którą na płycie rozwinął – co rzadkie w tej branży – w historię familijną z dziećmi na pierwszym planie.
To część rapowego folkloru: artyści obrażają się w piosenkach. Czy przy okazji najnowszego konfliktu dwóch gwiazd hip-hopu ofiarą nie okaże się sam gatunek?
Społeczeństwo jest mniej podzielone, niż mogłoby się to wydawać, problem jest u góry – mówi raper Łona, laureat Paszportu Czytelników POLITYKI. Zadajemy mu pytania nadesłane właśnie przez nich.
W Los Angeles wręczono tej nocy najważniejsze nagrody amerykańskiego – i światowego – rynku muzycznego. Oto wszystkie bohaterki Grammy i jeden niespodziewany bohater.
Swoim najnowszym albumem „Taxi” pokazuje, że rap może być wręcz filmową opowieścią łączącą dokument z fabułą – pisze jeden z naszych czytelników.
Raper Łona, wytrwały obserwator polskiej rzeczywistości, zmienia punkt siedzenia. Płytę „Taxi” – opowieść o taksówkarzach – nagrał z młodymi jazzmanami.
Relacje polskiego filmu z polskim rapem były trudne. Serial „Infamia” nie jest przełomem, ale to odejście do kina tendencyjnego i nieudolnego na rzecz porządnie przygotowanej rozrywki.