Muzyka

Północ wszędzie

Recenzja płyty: Nanook Of The North, „Nanook Of The North”

materiały prasowe
Polscy artyści świetnie wpisują się w skandynawskie, północne myślenie emocjami, przestrzenią i ilustracyjnością.

Od którejkolwiek strony spojrzymy na Nanook Of The North, wychodzi północ. Po pierwsze, jest w samej nazwie tego duetu, sygnalizującej główną inspirację: film „Nanuk z Północy” Roberta J. Flaherty’ego sprzed 96 lat. Po drugie, twórcy tej wyjątkowej muzyki, łączącej partie skrzypiec i fortepianu z mocnymi, ekspresyjnymi brzmieniami elektronicznymi, reprezentują północ Polski. O Stefanie Wesołowskim sporo pisaliśmy przy okazji nominacji do Paszportu POLITYKI i w tekście o melancholijnej „gdańskiej szkole śmierci” (POLITYKA 44/17). 

Nanook Of The North, Nanook Of The North, Denovali

Polityka 11.2018 (3152) z dnia 13.03.2018; Afisz. Premiery; s. 73
Oryginalny tytuł tekstu: "Północ wszędzie"
Reklama