Co prawda Beth Hart nie może się w Polsce równać popularnością z takimi gigantami, jak Zenek Martyniuk czy Sławomir, ale warto zwrócić uwagę na jej najnowszą płytę „Front And Center (Live From New York)”. To zapis koncertu pokazanego w amerykańskiej telewizji. Artystka prezentuje całą gamę swoich umiejętności. Obok pełnych pasji, dynamicznych utworów słyszymy dramatyczne ballady, delikatne wyznania uczuć, a także piosenki bardzo osobiste, odnoszące się do prywatnego życia wokalistki. Porywająca wersja „Broken and Ugly” sąsiaduje z liryczną pieśnią o matce Teresie „St. Teresa”. Rozgrzane do białości „Can’t Let Go” poprzedza bluesowe „For My Friends”, a całość zamyka wzruszające „No Place Like Home”. Hart, pozbawiona tym razem gwiazdorskiego towarzystwa Joego Bonamassy i jego gitarowej wirtuozerii, paradoksalnie wcale na tym nie traci. Możemy się za to skoncentrować na hipnotyzującym głosie tej wspaniałej wokalistki.
Beth Hart, Front And Center (Live From New York), Provogue