Gitarowa, rockowa konwencja rzadko dziś brzmi tak świeżo, a płyta, to jedna z tych, które emocjonalnie swojego słuchacza odmładzają.
Świetna płyta punkowa? Ciągle jeszcze się zdarza. Drugi album bristolskiej grupy Idles to zestaw agresywnych, mocnych piosenek, które są peanem na cześć… wrażliwości. Bunt chłopaków, którzy chcą mieć prawo do emocji, do płaczu, współczucia. Szczególną uwagę zwraca „Danny Nedelko”, wzruszający wręcz proimigrancki hymn o ukraińskim punkowcu w Bristolu, ale też o pakistańskiej działaczce na rzecz kobiet czy polskim rzeźniku. I „Colossus”, gdzie pada ostrzeżenie o „pakowaniu homofobów do trumien”. W „Samaritans” Idles śpiewają o męskości jako o przekleństwie, prowokując też parafrazą tekstu Katy Perry: „I kissed a boy and I liked it”.
Idles, Joy as an Act of Resistance, Partisan
Polityka
37.2018
(3177) z dnia 11.09.2018;
Afisz. Premiery;
s. 81
Oryginalny tytuł tekstu: "Bunt wrażliwych"