Black Friday w „Polityce”

Rabaty na prenumeratę cyfrową do -50%

Subskrybuj
Muzyka

Tuż przed wojną

Recenzja płyty: Hańba, „1939”

materiały prasowe
Prosta produkcja i brzmienie nie zmieniły się zanadto, tylko głos Andrzeja Zamenhofa wydaje się jeszcze bardziej przenikliwy.

Przy wtórze syren i z tekstem „Płyną okręty” Władysława Szlengla na ustach grupa Hańba, opowiadająca na modłę punkowo-podwórkową o klimacie międzywojnia, dopływa do roku 1939. Jak zwykle duża część siły piosenek wynika właśnie z doboru tekstów – już wiersz Szlengla o uchodźcach, dla których „świat się zamknął, zaryglował/Bo gdzie pojadą – wszędzie te słowa/Nie ma miejsc!”, brzmi jak komentarz do współczesności. W mniejszym stopniu „Polskie kolonie” (Tadeusz Hollender), a znów w niemałym – najbardziej przejmujące „Milczę” (Józef Wittlin) z 1937 r. – to ten „o wojnach, które jutro wybuchną”. 

Hańba, 1939, Antena Krzyku

Polityka 15.2019 (3206) z dnia 09.04.2019; Afisz. Premiery; s. 81
Oryginalny tytuł tekstu: "Tuż przed wojną"
Reklama