Nikt się nie starzeje szybciej niż cudowne dzieci show-biznesu.
Nikt się nie starzeje szybciej niż cudowne dzieci show-biznesu. Przez 10 lat od przebojowego „Baby” Justinowi Bieberowi (dziś 26-letniemu) przybyło romansów, wpisów w kartotekach policyjnych, kontaktów z dilerami narkotyków, chorób, tatuaży i problemów z depresją. Jeśli więc dziś z troską wypowiada się o przyszłości Billie Eilish, wypada mu wierzyć i westchnąć nad sensem dziecięcych karier. Jedno, co się w trakcie jego burzliwej kariery nie zmieniło, to chlebodawca Biebera, koncern płytowy Universal, który już przy poprzedniej płycie przeklasyfikował młodego Kanadyjczyka pod skrzydła Def Jam, swojego hiphopowego ramienia.
Justin Bieber, Changes, Def Jam
Polityka
10.2020
(3251) z dnia 03.03.2020;
Afisz. Premiery;
s. 71
Oryginalny tytuł tekstu: "Dziecko w czasie"