Osoby czytające wydania polityki

Wiarygodność w czasach niepewności

Wypróbuj za 11,90 zł!

Subskrybuj
Muzyka

Pop po praniu

Recenzja płyty: Coals, „Docusoap”

materiały prasowe
Coals to pop sprany, ale nie nijaki.

Prawie 20 lat temu na jednej z płyt Fisza pojawiło się hasło „Rozmyty”. Otóż dziś „rozmyty” jest prawie cały pop, czego świadectwem druga płyta Coals, pochodzącego ze Śląska duetu Kachy Kowalczyk i Łukasza Rozmysłowskiego.

Grają piosenki wyraźnie inspirowane (nie)rzeczywistością czasów internetu. Dużo w nich melodii, delikatności, marzycielskiego nastroju, ale brzmią, jak gdyby – wzorem dzisiejszej muzyki elektronicznej – pozbawione zostały pewnej fizyczności, ciężaru. Ale nie magnetyzmu. Te powidoki piosenek, często odnoszące się do przeszłości (czy „Sugar” to nie rozmowa z „Orinoco Flow” Enyi?), są całkiem atrakcyjne, a na albumie „Docusoap”, nawiązującym tytułem do dokumentalnych tasiemców telewizyjnych – także stylistycznie własne, pewne, być może atrakcyjne także dla zagranicznej publiczności. Ucieczka w senne udziwnienia i zabiegi producenckie jest tu wyborem, nie koniecznością. 

Coals, Docusoap, PIAS

Polityka 11.2020 (3252) z dnia 10.03.2020; Afisz. Premiery; s. 75
Oryginalny tytuł tekstu: "Pop po praniu"
Reklama