Prawie 20 lat temu na jednej z płyt Fisza pojawiło się hasło „Rozmyty”. Otóż dziś „rozmyty” jest prawie cały pop, czego świadectwem druga płyta Coals, pochodzącego ze Śląska duetu Kachy Kowalczyk i Łukasza Rozmysłowskiego.
Grają piosenki wyraźnie inspirowane (nie)rzeczywistością czasów internetu. Dużo w nich melodii, delikatności, marzycielskiego nastroju, ale brzmią, jak gdyby – wzorem dzisiejszej muzyki elektronicznej – pozbawione zostały pewnej fizyczności, ciężaru. Ale nie magnetyzmu. Te powidoki piosenek, często odnoszące się do przeszłości (czy „Sugar” to nie rozmowa z „Orinoco Flow” Enyi?), są całkiem atrakcyjne, a na albumie „Docusoap”, nawiązującym tytułem do dokumentalnych tasiemców telewizyjnych – także stylistycznie własne, pewne, być może atrakcyjne także dla zagranicznej publiczności. Ucieczka w senne udziwnienia i zabiegi producenckie jest tu wyborem, nie koniecznością.
Coals, Docusoap, PIAS