Wypełnić pustkę
Recenzja płyty: Nick Cave, „Idiot Prayer. Nick Cave Alone At Alexandra Palace”
Przez lata jako mroczny bard postpunkowej generacji Nick Cave roztaczał wokół siebie aurę dystansu, nie dziwi więc, że z zachowaniem dystansu społecznego poradził sobie nieźle. Oto australijski, a teraz międzynarodowy gwiazdor, po kilkukrotnych zmianach formuły muzycznej i przejściach osobistych, gra koncert w pustej sali londyńskiego Alexandra Palace. 2700 metrów kwadratowych powierzchni i tylko Cave z fortepianem. Ale też z artystycznym ego i dorobkiem, które są w stanie wypełnić to wnętrze.
Nick Cave, Idiot Prayer. Nick Cave Alone At Alexandra Palace, Bad Seed Ltd.