Może faktycznie trzeba się zgodzić z Marią Peszek, która uważa, że jest to najpiękniejsza płyta, jaką nagrała.
Może faktycznie trzeba się zgodzić z Marią Peszek, która uważa, że jest to najpiękniejsza płyta, jaką nagrała. Oczywiście to, co dociera do nas od razu, to przekaz: wsparcie dla protestów Strajku Kobiet, wsparcie dla osób LGBT, niezgoda na zamordyzm polityczny, na psucie Polski, której – jak śpiewa – już „we mnie nie ma”, bunt przeciw obskurantyzmowi i pedofilii w Kościele katolickim, czemu współwinny jest nawet wielbiony JP2 („Karol wiedział, nie powiedział”). No i nad wszystkim apoteoza wolnej, niczym nieograniczonej miłości – heteroseksualnej i homoseksualnej. I kobiecość, która może być jednocześnie dziewczęca i dojrzała („Jestem dziewczyną lat 47”).
Maria Peszek, Ave Maria, Mystic Production
Polityka
37.2021
(3329) z dnia 07.09.2021;
Afisz. Premiery;
s. 75
Oryginalny tytuł tekstu: "Radykalnie intymna"