Wojciech Baranowski ma opinię jednego z bardziej „radiowych” artystów w młodszym pokoleniu krajowego popu.
Wojciech Baranowski ma opinię jednego z bardziej „radiowych” artystów w młodszym pokoleniu krajowego popu. Występował w zespole Xxanaxx, jako Baranovski wydał już nominowaną do Fryderyków płytę „Zbiór”, a jego single trafiały do radiowych zestawień. Nie inaczej, albo nawet lepiej, będzie z nowym albumem. Autor i wokalista rzadko obniża tempo, to płyta mocna, zmiksowana agresywnie, momentami taneczna. Niezależnie od tego, czy ogląda się za estetyką lat 80. („Rewolucja”, po trosze też „Tęskno mi do gwiazd” mają rozmach bliski Pet Shop Boys), czy odwołuje się do polskiej tradycji spod znaku Lady Pank (riff w „Nie mamy nic”) – zdaje się sunąć bez ryzyka środkiem drogi.
Baranovski, Baranovski 2, Warner
Polityka
45.2021
(3337) z dnia 02.11.2021;
Afisz. Premiery;
s. 71
Oryginalny tytuł tekstu: "Pop na sterydach"