Recenzja płyty: DOMi & JD Beck, „Not Tight”

Niektórych odstraszyć może gęstością i intensywnością, da się tu jednak zobaczyć przyszłość, szczególnie atrakcyjnej fuzji jazzu z R&B.

Niedawno chwaliłem tu młodych muzyków rockowego Black Midi. Duet DOMi&JD Beck jest jeszcze młodszy. Urodzili się już w XXI w.: pianistka Domitille Degalle w Lotaryngii, a perkusista JD Beck w Teksasie. Poznali się kilka lat temu na muzycznych targach NAMM, gdzie – jak przystało na cudowne dzieci o imponującej technice gry – prezentowali instrumenty na zaproszenie ich producentów. Wirtuozeria w ich wydaniu to granie arcytrudnych figur rytmicznych na tle kalejdoskopu akordów, co wydaje się w równej mierze inspirowane jazzem (na NAMM błyszczeli brawurową wersją „Giant Steps” Coltrane’a), jak i dzisiejszą muzyką elektroniczną (choćby nagraniami Flying Lotusa) i R&B.

DOMi & JD Beck, Not Tight, Blue Note