Recenzja płyty: Hozier, „Unreal Unearth”

Największym hitem Hoziera pozostaje od 10 lat „Take Me To Church”, jego debiutancki singiel.

Największym hitem Hoziera pozostaje od 10 lat „Take Me To Church”, jego debiutancki singiel. Z takim sukcesem w popie trudno sobie poradzić, a „Unreal Unearth” to już trzeci album, na którym masowy słuchacz będzie pewnie szukał podobnego przeboju. Tymczasem 33-letni Andrew John Hozier-Byrne, wokalista, gitarzysta i autor piosenek, radzi sobie ze zdobytą szybko popularnością coraz lepiej. Udostępnione wcześniej singlowe utwory zachęcały, ale nie oddawały – jak się okazuje – stylistycznej różnorodności pełnego programu ani pełni wokalnych umiejętności Irlandczyka.

Hozier, Unreal Unearth, Island