Płyta Kasi Nosowskiej i zespołu Hey, wydana w prestiżowej serii MTV Unplugged, w gruncie rzeczy potwierdza to, o czym fani wiedzą od zawsze: Kasia i jej zespół nawet odłączeni od prądu potrafią wykrzesać z siebie maksimum energii. Album zawierający głównie najbardziej znane hity w wersji akustycznej sprawia jednak sporą niespodziankę.
Mamy oto „Teksańskiego” w stylu country, w „Angelene” gościnnie śpiewa Agnieszka Chylińska, zaś świetnie poprowadzone partie gitar bardziej przypominają klasyczny niż rockowo-akustyczny sposób grania, o co akurat Heya nigdy byśmy nie podejrzewali. Głos Nosowskiej, tym razem subtelny i ciepły, pokazuje, że ta wokalistka jest w stanie zaśpiewać wszystko w dowolnej konwencji. Tym razem na pierwszy plan wybija się ton liryczny – z dużą korzyścią dla tekstów.