Muzyka

Grunwald kalifornijski

Przypomniał sobie o polskich fanach.

To jest prawdziwa ciekawostka. Jerzy Grunwald, mieszkający na stałe w Szwecji, przed laty podpora folkowego No To Co, a potem popowego En Face, przypomniał sobie o polskich fanach i umieścił na naszym rynku swoją najnowszą, nagraną w USA płytę „So Much To Say”. Ciekawostką nie jest nawet to, że płyta powstała w Stanach i z udziałem pierwszoligowych muzyków amerykańskich, ale że Grunwald jako wokalista i instrumentalista okazał się znakomitym odtwórcą (i twórcą)... rocka kalifornijskiego.

Otóż właśnie – ten album brzmi jak połączenie najlepszych kawałków The Eagles z klimatami ballad Davida Fostera. Jest w tym, co nie dziwi, powrót do muzycznej Ameryki lat 70., ale też całkiem autorski i oryginalny rys, który zawiera się w bogatych, a zarazem subtelnych aranżacjach, no i w łagodnym głosie samego Grunwalda. W sumie: nie tylko Ameryka Zachodniego Wybrzeża, bo i trochę Europy – melodyjnej, refleksyjnej i miejscami nostalgicznej.
 

Jerzy Grunwald, So Much To Say, Polskie Radio
 

    
 

Reklama

Czytaj także

null
Kraj

Śledztwo „Polityki”. Białoruska opozycjonistka nagle zniknęła. Badamy kolejne tropy

Anżelika Mielnikawa, ważna białoruska opozycjonistka, obywatelka Polski, zaginęła. W lutym poleciała do Londynu. Tam ślad się urwał. Udało nam się ustalić, co stało się dalej.

Paweł Reszka, Timur Olevsky, Evgenia Tamarchenko
06.05.2025
Reklama

Ta strona do poprawnego działania wymaga włączenia mechanizmu "ciasteczek" w przeglądarce.

Powrót na stronę główną