Osoby czytające wydania polityki

Wiarygodność w czasach niepewności

Wypróbuj za 11,90 zł!

Subskrybuj
Muzyka

K.D. Lang na pełnym luzie

Nie dla zwolenników hopsa hopsa.

Kathryn Dawn Lang po siedmiu latach nagrała nową płytę z własnymi premierowymi piosenkami. Ta kanadyjska artystka zawsze chodziła swoimi ścieżkami, niespecjalnie przejmując się obowiązującymi w danym momencie modami. Tak jest również w przypadku płyty „Watershed”.

Porcja muzyki jest, jak na pojemność CD, niewielka. Zaledwie jedenaście niezbyt długich piosenek, łącznie trwających niecałe 40 min. To ilość. A jakość? Jakość prosto z ekstraklasy. Wypieszczone, pięknie zaaranżowane i nagrane, pozwalają przy każdym następnym słuchaniu odkrywać nowe barwy i odcienie. Ale uwaga! K.D. Lang nie szuka tu na siłę przeboju, nie porywa energią. To płyta w 100 proc. zrelaksowana, płynąca niespiesznym rytmem.

To płyta dla smakoszy mających czas i ochotę, by ten czas wypełniły spokojne, piękne piosenki o świecie, miłości, odczuciach i ulotnych wrażeniach artystki. Raczej nie dla zwolenników clubbingu i rytmicznego hopsa hopsa na parkiecie. Ale w końcu mamy demokrację i wolno słuchać także spokojnych piosenek. A nawet je lubić.
 

K.D. Lang, Watershed, Nonesuch, 2008
 

 

Reklama

Czytaj także

null
Społeczeństwo

Łomot, wrzaski i deskorolkowcy. Czasem pijani. Hałas może zrujnować życie

Hałas z plenerowych obiektów sportowych może zrujnować życie ludzi mieszkających obok. Sprawom sądowym, kończącym się likwidacją boiska czy skateparku, mogłaby zapobiec wcześniejsza analiza akustyczna planowanych inwestycji.

Agnieszka Kantaruk
23.04.2024
Reklama

Ta strona do poprawnego działania wymaga włączenia mechanizmu "ciasteczek" w przeglądarce.

Powrót na stronę główną