Muzyka

Voo Voo sauté

Recenzja płyty: Voo Voo, "Samo Voo Voo"

Warto posłuchać i pomyśleć.

Po dwóch latach od wydania ostatniej studyjnej płyty zespół Voo Voo w klasycznym składzie (Wojciech Waglewski, Mateusz Pospieszalski, Karim Martusewicz, Krzysztof Żyżelewicz) znów ma dla swoich fanów nowy album. „Samo Voo Voo”, czyli nie tylko bez dodatkowo zaproszonych gości, do czego w przypadku kapeli Waglewskiego zdążyliśmy się przyzwyczaić, ale też bez rozbudowanej aranżacji, odkrywania wcześniej nieodkrytych obszarów muzycznych i mieszania gatunków. Ci muzycy mogą zagrać wszystko i z każdym i zawsze będzie to ciekawe, ale tym razem pozostają przy surowym rock’n’rollu, subtelnie przełamanym tu i ówdzie klimatem bluesa i folku, czyli mamy to, co było na początku.

Ów powrót do korzeni nie jest bynajmniej dowodem wyczerpania, lecz pełnej dojrzałości. Rockowy żywioł, znany z pierwszych płyt zespołu, lekko przechodzi w balladowe nastroje – trochę nostalgiczne, trochę melancholijne, czasem oniryczne (vide: piosenka „Komboj”). Jest tu zarówno coś na kształt osobistego rozliczenia się z dotychczasową drogą twórczą, jak i przekonanie, że nie ma sensu ścigać się z modą. A piosenki są naprawdę dużej urody, choć ich teksty nie mają nic z naiwnego optymizmu. Warto posłuchać i pomyśleć...

Voo Voo, Samo Voo Voo, EMI
 

Reklama

Czytaj także

null
Społeczeństwo

Diabeł i raj Katarzyny Gärtner. Jak słynna autorka „Małgośki” straciła dorobek życia

83-letnia dziś Katarzyna Gärtner, słynna kompozytorka „Małgośki” i wielu innych przebojów, tuła się po domach przyjaciół i stara odzyskać dom, studio oraz swój dorobek artystyczny.

Violetta Krasnowska
06.04.2025
Reklama

Ta strona do poprawnego działania wymaga włączenia mechanizmu "ciasteczek" w przeglądarce.

Powrót na stronę główną