Niezależny. Nie z deklaracji, kaprysu, nie dla buntu, tylko w ramach konsekwentnej postawy artystycznej. Grupa Kristen, w której od lat gra i śpiewa, współtworząc ją z braćmi Łukaszem i Mateuszem Rychlickimi, jest zespołem spoza układów, kontraktów, rządzącym się demokratycznie i podążającym własną ścieżką. „Z wyczuciem łączą to, co popowe, z tym, co awangardowe” – napisała w uzasadnieniu nominacji Dominika Węcławek. Od kilkunastu lat Kristen to, obok Ścianki, jeden z zespołów najbardziej cenionych przez polską krytykę muzyczną, chętnie opisywany jako polska odpowiedź na amerykańską scenę postrockową, co jednak z czasem stało się niepotrzebną etykietką. Doceniany za wyrafinowane partie gitarowe, rzadką w muzyce rockowej umiejętność improwizacji. A oba wymienione zespoły – Kristen i Ściankę – łączy dziś właśnie osoba Michała Bieli, pojawiającego się w składzie jednych i drugich. Z pochodzącą ze Szczecina grupą Kristen nagrał łącznie siedem płyt i zagrał kilkaset koncertów w Polsce i za granicą. Z Maciejem Cieślakiem ze Ścianki współtworzy formację Kings Of Caramel.
Michał Biela (ur. w 1977 r.) nigdy nie zabiegał o splendor, od dawna nie usiłuje nawet utrzymywać się z muzyki, rzadko też korzysta z publicznego wsparcia, co również jest probierzem niezależności. „Utrzymywanie się z takiej muzyki, jaką gram, jest chyba tak samo prawdopodobne jak utrzymywanie się z poezji” – mówił w wywiadzie, który przeprowadził z nim Jacek Świąder. Biela nie pojawia się na listach przebojów, choć poza surowymi gitarowymi utworami instrumentalnymi tworzy także urokliwe piosenki. Jest kompozytorem i gitarzystą (często wykorzystującym gitarę barytonową). Jako wokalista jest delikatny, a zarazem precyzyjny, co udowodnił na kameralnej solowej płycie „Michał Biela”, opublikowanej w kwietniu tego roku.