Przejdź do treści
Reklama
Reklama
Paszporty POLITYKI

Awangardolog

Jakub Woynarowski o tym jak połączyć pasję artysty i badacza

Jakub Woynarowski Jakub Woynarowski Leszek Zych / Polityka
Rozmowa z Jakubem Woynarowskim, laureatem Paszportu POLITYKI w dziedzinie sztuk wizualnych.
Jakub Woynarowski, „Geometria et Perspectiva”, praca w ramach projektu „Nowy porządek wieków”.Jakub Woynarowski Jakub Woynarowski, „Geometria et Perspectiva”, praca w ramach projektu „Nowy porządek wieków”.

Poszerzona wersja wywiadu, który ukazał się w papierowym wydaniu POLITYKI Nr 6/2015 (2995)

Piotr Sarzyński: – Czy Rembrandta lub Matejkę należy wymazać z podręczników historii sztuki?
Jakub Woynarowski: – Ja czegoś takiego, o ile pamiętam, nie sugerowałem.

Ale w powszechnie przyjętej historii sztuki miałby pan ochotę pomieszać.
Dodajmy: przyjętej na dzień dzisiejszy. Warto pamiętać, że zarówno sztuka, jak i opisująca ją nauka są kreacjami, które ulegają zmianom w różnych epokach. Dlatego nie istnieje „jedynie słuszna” linia, według której należałoby opisywać przeszłość. Powinniśmy pozostać otwarci na różne warianty jej porządkowania. Dziś znajdujemy się pod wpływem teorii wyrastających z XIX w., a na dawne czasy patrzymy ze współczesnej perspektywy. Wiele zjawisk rekonstruujemy, a więc tak naprawdę stwarzamy na nowo. Można mnożyć przykłady artystów wypromowanych dopiero po śmierci albo wywołanych z niebytu po wiekach zapomnienia. To uświadamia nam, jak subiektywna jest historia sztuki i w jak dużym stopniu podlega aktualnie stosowanym kryteriom oceny, gustom, priorytetom.

Co chciałby pan weryfikować przede wszystkim?
Zajmuję się archeologią awangardy. Interesuje mnie kwestionowanie sądów uważanych za niepodważalne. Najważniejszy z nich głosi, że w XX w. na skutek historycznych zmian świadomość artystów uległa radykalnym przemianom, a wraz z nią zmieniła się sztuka. Modernizm i awangarda uchodzą – w zgodzie z wytworzonym przez siebie mitem – za zjawiska absolutnie oryginalne, nigdy wcześniej nie spotykane. Ja natomiast staram się zwrócić uwagę na fakt, że niektóre pomysły, uznawane za właściwe naszym czasom i odzwierciedlające nowoczesną wrażliwość, pojawiały się już w przeszłości.

Polityka 6.2015 (2995) z dnia 03.02.2015; Kultura; s. 78
Oryginalny tytuł tekstu: "Awangardolog"
Reklama