Twoja „Polityka”. Jest nam po drodze. Każdego dnia.

Pierwszy miesiąc tylko 11,90 zł!

Subskrybuj
Teatr

Zimny jak śnieg

Recenzja spektaklu: "Lenz", reż. Barbara Wysocka

Zasypana pięknym sztucznym śniegiem scena z potężnym drzewem z boku jest rodzajem instalacji, w której aktorzy odgrywają swoisty koncert na trzy głosy Zasypana pięknym sztucznym śniegiem scena z potężnym drzewem z boku jest rodzajem instalacji, w której aktorzy odgrywają swoisty koncert na trzy głosy Robert Kowalewski / Agencja Gazeta
Spektakl jest zimny jak śnieg i jak zaspy śnieżne wciągający.

Co Barbarę Wysocką zainteresowało w noweli Büchnera o Jakobie Michaelu Reinholdzie Lenzu, XVIII-wiecznym prekursorze romantyzmu w Niemczech, autorze niedocenionych za życia sztuk „Żołnierze” i „Guwerner”? Narodziny choroby (u pisarza zdiagnozowano schizofrenię paranoidalną)? Nadwrażliwość? Obsesja artysty tworzenia siebie na nowo i możliwie precyzyjnego opisu tego procesu? Obserwacja, że jego heroicznej walce ze światem i ze sobą samym towarzyszą dziecinne reakcje i potrzeba zwrócenia na siebie uwagi otoczenia? Pewnie wszystko to razem.

Przestrzeń, w której reżyserka wraz ze scenografem Mirkiem Kaczmarkiem umieściła tytułowego bohatera (Szymon Czacki) i jego towarzyszy: przyjaciela i krytycznego komentatora jego radykalnych poglądów na sztukę i poczynań (Modest Ruciński) oraz opiekuna – pastora Oberlina (Oskar Hamerski), może pomieścić każde pytanie i każdą kwestię. Zasypana pięknym sztucznym śniegiem scena z potężnym drzewem z boku i miniaturkami domków ze światłem w oknach z drugiej strony jest rodzajem instalacji, w której aktorzy odgrywają swoisty koncert na trzy głosy – trzy narracje, relacjonując i komentując poczynania Lenza, to zbliżając się do głównego bohatera, to od niego oddalając. Spektakl Wysockiej jest zimny jak śnieg i jak zaspy śnieżne wciągający.

Lenz, Georg Büchner, reż. Barbara Wysocka, Teatr Narodowy w Warszawie

Polityka 10.2011 (2797) z dnia 04.03.2011; Afisz. Premiery; s. 71
Oryginalny tytuł tekstu: "Zimny jak śnieg"
Więcej na ten temat
Reklama

Czytaj także

Społeczeństwo

Nowe leki na odchudzanie podbijają świat. Czy właśnie odkryliśmy Święty Graal?

Czy nowe leki na odchudzanie, które właśnie zalewają zachodnie rynki, to największa rewolucja w medycynie od czasów antybiotyków? Jeśli tak, to może nas czekać również rewolucja społeczna.

Paweł Walewski, Łukasz Wójcik
23.09.2023
Reklama

Ta strona do poprawnego działania wymaga włączenia mechanizmu "ciasteczek" w przeglądarce.

Powrót na stronę główną