Teatr

Ciasteczkowi terroryści

Recenzja spektaklu: "Koprofagi, czyli znienawidzeni, ale niezbędni, według powieści Josepha Conrada", reż. Jan Klata

Na pierwszym planie Krzysztof Globisz jako anarchista agent Na pierwszym planie Krzysztof Globisz jako anarchista agent Jakub Ociepa / Agencja Gazeta
Za pomocą utworów Josepha Conrada reżyser przedstawia kółko rosyjskich anarchistów na emigracji w Szwajcarii, wygrażające światu znad kawy i ciasteczek.

W dziesiątą rocznicę ataków na World Trade Center i niedługo po szaleńczym akcie terrorystycznym Norwega Andersa Breivika Jan Klata z rozrzewnieniem wspomina czasy tworzenia się ruchu anarchistycznego i pierwsze, dające się jeszcze jakoś zrozumieć, akty terroru. Za pomocą utworów Josepha Conrada przedstawia kółko rosyjskich anarchistów na emigracji w Szwajcarii, wygrażające światu znad kawy i ciasteczek.

Ówcześni terroryści to trochę biurokraci, trochę nieudacznicy, bardziej śmieszni niż straszni. Do tego sterowani przez rosyjskie tajne służby, bo swoimi aktami kontrolowanego terroru w istocie wspomagają system – oczyszczają atmosferę, uzasadniają politykę kontroli, dają pożywkę mediom. Są częścią mechanizmu świata od jego zarania, co symbolizuje mechanizm zegarowy zawieszony nad sceną i projekcje wideo. W tle tej dość jednak oczywistej konstatacji rozgrywają się najprawdziwsze melodramaty, grane z przesadną, bombastyczną powagą: a to zdrajca terrorysty Rozumow (Juliusz Chrząstowski) zakochuje się w siostrze zdradzonego, prawda niszczy życie obojga, a to anarchista agent (Krzysztof Globisz) do aktu terrorystycznego wykorzystuje upośledzonego brata swojej żony. Ofiarami męskich gier – jak zwykle u Klaty – są bezbronne kobiety.

Koprofagi, czyli znienawidzeni, ale niezbędni, według powieści Josepha Conrada, reż. Jan Klata, Stary Teatr w Krakowie

Polityka 42.2011 (2829) z dnia 12.10.2011; Afisz. Premiery; s. 83
Oryginalny tytuł tekstu: "Ciasteczkowi terroryści"
Więcej na ten temat
Reklama

Czytaj także

null
Kraj

Śledztwo „Polityki”. Białoruska opozycjonistka nagle zniknęła. Badamy kolejne tropy

Anżelika Mielnikawa, ważna białoruska opozycjonistka, obywatelka Polski, zaginęła. W lutym poleciała do Londynu. Tam ślad się urwał. Udało nam się ustalić, co stało się dalej.

Paweł Reszka, Timur Olevsky, Evgenia Tamarchenko
06.05.2025
Reklama

Ta strona do poprawnego działania wymaga włączenia mechanizmu "ciasteczek" w przeglądarce.

Powrót na stronę główną