Osoby czytające wydania polityki

Wiarygodność w czasach niepewności

Wypróbuj za 11,90 zł!

Subskrybuj
Teatr

Boski galimatias

Recenzja spektaklu: "Boski romans", reż. Michał Walczak

materiały prasowe
Skromny spektakl (choć nawa kościelna zakończona witrażem robi piorunujące wrażenie!), który uwodzi prostotą, inteligencją i poczuciem humoru.

Temat polskiej religijności, który wrócił po Smoleńsku, krzyżu na Krakowskim Przedmieściu i sejmowych debatach nad funduszem kościelnym i stał się jednym z najważniejszych w mijającym sezonie teatralnym, zainteresował także Michała Walczaka. 33-letni dramatopisarz i reżyser w „Boskim romansie” przygląda się potrzebom metafizycznym (i ich manifestacji) otaczających go ludzi. Bogumił (Andrzej Konopka) – 40-letni polski everyman – jest copywriterem, ateistą, partnerem Moni (Agnieszka Przepiórska) i ojcem ich dwójki dzieci. Żeby dodać wiarygodności kampanii reklamowej Holly Banku, w której postacie biblijne i święci zachęcają do zakładania zapewniających zbawienie i dostęp do raju kont i lokat, musi wejść w świat ludzi wierzących. Poznaje katechetkę Benedyktę (Eliza Borowska), uprawiają churching (kościelny odpowiednik clubbingu), który przechodzi we wspólne „życie skromne, ale czyste”. Także Monia szuka swojego powołania: sztuka, klubik dla dzieci, astrokarate, lesbijski związek.

Boski romans” to kolejna zabawna, pełna celnych obserwacji „z życia” komedia Walczaka o szarpaninie wewnętrznej współczesnej klasy średniej. Żyją w świecie zdominowanym przez pieniądz i erotykę, i przez te pryzmaty widzą także życie duchowe, które ma być dla tej męczącej, pieniężno-erotycznej codzienności alternatywą. Skromny spektakl (choć nawa kościelna zakończona witrażem robi piorunujące wrażenie!), który uwodzi prostotą, inteligencją i poczuciem humoru.

Boski romans, autorski spektakl Michała Walczaka, Teatr Konsekwentny w Warszawie

Polityka 28.2012 (2866) z dnia 11.07.2012; Afisz. Premiery; s. 59
Oryginalny tytuł tekstu: "Boski galimatias"
Więcej na ten temat
Reklama

Czytaj także

null
Społeczeństwo

Łomot, wrzaski i deskorolkowcy. Czasem pijani. Hałas może zrujnować życie

Hałas z plenerowych obiektów sportowych może zrujnować życie ludzi mieszkających obok. Sprawom sądowym, kończącym się likwidacją boiska czy skateparku, mogłaby zapobiec wcześniejsza analiza akustyczna planowanych inwestycji.

Agnieszka Kantaruk
23.04.2024
Reklama

Ta strona do poprawnego działania wymaga włączenia mechanizmu "ciasteczek" w przeglądarce.

Powrót na stronę główną