Teatr

Letni romantycy

Recenzja spektaklu: "Romantycy", reż. Grzegorz Chrapkiewicz

Niemirska, Kowalski, Wardejn jako spóźnieni kochankowie. Niemirska, Kowalski, Wardejn jako spóźnieni kochankowie. Jacek Domiński / Reporter
Portret trójki starszych, schorowanych ludzi, szamoczących się między przeczuciem nadchodzącego końca, śmiertelnym zmęczeniem a nagłymi przebłyskami nadziei na przyszłość i powracającą chęcią życia.

Biedni, skompromitowani, wzbudzający jednocześnie irytację i współczucie bohaterowie tragifars czy komediodramatów Hanocha Levina mają w Polsce duże wzięcie. Żadna z inscenizacji wprawdzie nie osiągnęła wielkości „Kruma” wyreżyserowanego przez Krzysztofa Warlikowskiego w TR Warszawa, ale za to było ich wiele. „Sprzedawców gumek” z niezłym skutkiem wystawiła stołeczna IMKA, „Udręka życia” doczekała się gwiazdorskiej obsady w Teatrze Narodowym, zrealizowano m.in. „Shitza”, „Jakobiego i Leidentala”, „Bobiczka”. Do tego zestawu dołączyli ostatnio wyreżyserowani w stołecznym Dramatycznym przez Grzegorza Chrapkiewicza „Romantycy”.

To portret trójki starszych, schorowanych ludzi, szamoczących się między przeczuciem nadchodzącego końca, śmiertelnym zmęczeniem a nagłymi przebłyskami nadziei na przyszłość i powracającą chęcią życia. Między egoizmem i okrucieństwem wobec innych a potrzebą bliskości i przełamania poczucia wyobcowania, samotności. W Dramatycznym wszystko to jednak pozostaje w sferze słowa, spektaklowi brakuje emocji. Małgorzata Niemirska, Władysław Kowalski i Zdzisław Wardejn grają poprawnie i letnio, a to za mało, żeby poruszyć czy choćby tylko wzruszyć.

 

Hanoch Levin, Romantycy, reż. Grzegorz Chrapkiewicz, Teatr Dramatyczny w Warszawie

Polityka 21.2013 (2908) z dnia 21.05.2013; Afisz. Premiery; s. 73
Oryginalny tytuł tekstu: "Letni romantycy"
Więcej na ten temat
Reklama

Czytaj także

null
Społeczeństwo

Wyjątkowo długie wolne po Nowym Roku. Rodzice oburzeni. Dla szkół to konieczność

Jeśli ktoś się oburza, że w szkołach tak często są przerwy w nauce, niech zatrudni się w oświacie. Już po paru miesiącach będzie się zarzekał, że rzuci tę robotę, jeśli nie dostanie dnia wolnego ekstra.

Dariusz Chętkowski
04.12.2024
Reklama

Ta strona do poprawnego działania wymaga włączenia mechanizmu "ciasteczek" w przeglądarce.

Powrót na stronę główną