Przejdź do treści
Reklama
Reklama
Teatr

Księżna skandalistka

Recenzja spektaklu: „Powder Her Face”, reż. Mariusz Treliński

„Powder Her Face”, reż. Mariusz Treliński „Powder Her Face”, reż. Mariusz Treliński Krzysztof Bieliński / materiały prasowe
Koprodukcja Opery Narodowej z brukselskim Théâtre de la Monnaie to bardzo udany spektakl.

Smutna historia życia Margaret Campbell, księżnej Argyll, jednej z pierwszych brytyjskich celebrytek, znanej głównie z bujnego życia erotycznego, stała się w 1995 r., czyli parę lat po jej śmierci w nędzy i zapomnieniu, tematem debiutu operowego 23-letniego Thomasa Adèsa, dziś uznawanego za najsłynniejszego współczesnego kompozytora brytyjskiego. Jak sama bohaterka, tak i dzieło zostało wówczas uznane za skandalizujące (zwłaszcza z powodu dosłowności sceny erotycznej w środku utworu), ale zarazem znakomicie napisane. Adès stał się w świecie twórcą modnym i dobrze, że w końcu zapoznajemy się pomału z jego muzyką. A jest to muzyka bardzo zawiła i wobec wykonawców wymagająca, choć jednocześnie zawiera chwytliwe aluzje do stylistyki z przeszłości, poczynając od „Śmierci i dziewczyny” Schuberta po tanga Gardela i Piazzolli. 

Thomas Adès, Powder Her Face, reż. Mariusz Treliński, Opera Narodowa

Polityka 21.2015 (3010) z dnia 19.05.2015; Afisz. Premiery; s. 83
Oryginalny tytuł tekstu: "Księżna skandalistka"
Reklama