Osoby czytające wydania polityki

„Polityka”. Największy tygodnik w Polsce.

Wiarygodność w czasach niepewności.

Subskrybuj z rabatem
Teatr

Grzęzawisko polskości

Recenzja spektaklu: „Lilla Weneda”, reż. Michał Zadara

Od lewej: Edward Linde-Lubaszenko (Derwid) i Arkadiusz Brykalski (Lech) Od lewej: Edward Linde-Lubaszenko (Derwid) i Arkadiusz Brykalski (Lech) Andrzej Rybczyński / PAP
Krwawa baśń, która wykorzystując słowiańskie legendy, opowiada historię kształtowania się polskości.

Trzy miesiące po nieudanym „Fantazym” Zadara w tym samym Teatrze Powszechnym wystawia kolejny z mniej znanych dramatów Słowackiego. „Lilla Weneda” jest rodzajem krwawej baśni, która wykorzystując słowiańskie legendy, opowiada historię kształtowania się polskości, tłumaczy jej teraźniejszość (tę z czasów zaborów i dzisiejszą) oraz wieszczy przyszłość. Zadara umiejscawia akcję w czasie drugiej wojny światowej. Umundurowani i zdyscyplinowani najeźdźcy z plemienia Lechitów wybijają żyjące w zgodzie z naturą, w rytm dźwięku harfy dzierżonej przez wodza Derwida (świetny Edward Linde-Lubaszenko), plemię Wenedów. Krwawy podbój, opór stawiany przez garstkę partyzantów, zemsta i dwa permanentnie zwalczające się, kierujące się innymi systemami wartości plemiona – oto podwaliny polskiego narodu, wybuchowa mieszanka, która będzie niweczyć próby jednoczenia społeczeństwa i jego rozwój przez wieki, aż po dzień dzisiejszy.

Zadara wraz ze scenografem Robertem Rumasem osadzają historiozoficzną baśń wieszcza gdzieś na przecięciu horroru gore z dramatem wojennym. Polskość kształtuje się pomiędzy grzęzawiskiem z wystającymi rękami trupów i obozowiskiem snującej mętne przepowiednie wiedźmy a sztabem armii najeźdźczej, z hukiem helikopterów i wystrzałami pistoletów. Krzyk, histeria i pewne przerysowanie, które raziły w „Fantazym”, tu są w pełni uzasadnione – oddają zarówno dramat wojny, jak i stan dzisiejszej debaty społecznej, a do tego precyzyjnie cieniowane. Wyjątkiem jest jedynie Barbara Wysocka, która z jakiegoś powodu rolę tytułową gra, skandując słowa i podkreślając je łopatologiczną gestykulacją.

Juliusz Słowacki, Lilla Weneda, reż. Michał Zadara, Teatr Powszechny w Warszawie i Centrala

Polityka 37.2015 (3026) z dnia 08.09.2015; Afisz. Premiery; s. 75
Oryginalny tytuł tekstu: "Grzęzawisko polskości"
Więcej na ten temat
Reklama

Czytaj także

null
Ja My Oni

Jak dotować dorosłe dzieci? Pięć przykazań

Pięć przykazań dla rodziców, którzy chcą i mogą wesprzeć dorosłe dzieci (i dla dzieci, które wsparcie przyjmują).

Anna Dąbrowska
03.02.2015
Reklama

Ta strona do poprawnego działania wymaga włączenia mechanizmu "ciasteczek" w przeglądarce.

Powrót na stronę główną