„Przypadkowa śmierć anarchisty” to idealna sztuka na powyborczy, przejściowy czas, gdy zmienia się władza, i ci, którzy ślepo służyli poprzedniej, łamiąc prawo i zasady moralności, teraz nerwowo szukają sposobów na ocalenie przed rozliczeniem.
Policja wyznaczyła milion złotych nagrody za wskazanie odpowiedzialnych za zatrucie Odry. Gdy ich wskazano, nie wypłaciła pieniędzy.
Adaptacja skupia się na pokazywaniu podszewki szermującego wartościami świata.
Zadara ze współpracownikami krok po kroku pokazują, jak na części naszego kraju PiS wprowadzał system autorytarny.
Michał Zadara na scenie Teatru Powszechnego zajął się sprawą odpowiedzialności za sytuację uchodźców na białoruskiej granicy: na poważnie, tak jak już dawno powinny instytucje państwowe.
Całość bywa przytłaczająca i nużąca, co wzmacnia często stosowana przez bohaterów literacka, trzecioosobowa narracja.
Aktorzy i aktorki dają z siebie wiele, podobnie orkiestra, nic jednak nie równoważy błahości intrygi.
Swoje 60-lecie w obecnej siedzibie gdyńska Baduszkowa uczciła powrotem do śpiewogry z 1794 r. autorstwa ojca polskiego teatru Wojciecha Bogusławskiego.
Cała – heroiczna – akcja Zadary i jego ekipy jest tyleż skierowana na odważną konfrontację z niechlubnym rozdziałem polskiej historii, co jest wyrazem troski o teraźniejszość.
„Wypędzenie Żydów z Polski w roku 1968” – brzmi tytuł spektaklu, którym 50-lecie wydarzeń marcowych uczci reżyser Michał Zadara. Przedstawień rocznicowych będzie więcej i będą mówić zarówno o historii, jak i teraźniejszości.