Teatr

Z błota na pałace

Recenzja spektaklu: „Księgi Jakubowe”, reż. Michał Zadara

„Księgi Jakubowe”, reż. Michał Zadara „Księgi Jakubowe”, reż. Michał Zadara Jacek Domiński / Reporter
Adaptacja skupia się na pokazywaniu podszewki szermującego wartościami świata.

Księgi Jakubowe albo Wielka podróż przez siedem granic, pięć języków i trzy duże religie, nie licząc tych małych”, niemal tysiącstronicowe, bogate w wątki i perspektywy opus magnum noblistki może być materiałem na bardzo różne spektakle. Ewelina Marciniak sięgała po powieść dwukrotnie i za pierwszym razem (warszawski Teatr Powszechny, 2016 r.) wyszła jej opowieść o doświadczeniu mistycznym, a za drugim (hamburski Thalia Theater, 2021 r.) rolę główną grały tematy uchodźców, kobiet i tolerancji. Michał Zadara w historii sekty Jankiela Lejbowicza vel Jakuba Franka, przemierzającej XVIII-wieczną Polskę, część Azji i Europy, od błota Podola po dwór w Niemczech, zobaczył opowieść o poszukiwaniu tyleż wolności i lepszego świata, co możliwości awansu społecznego w silnie zhierarchizowanym, feudalnym i opartym na przemocy świecie, w którym każdy broni swojej pozycji i bezwzględnie wykorzystuje przysługującą mu z jej racji władzę.

Olga Tokarczuk, Księgi Jakubowe, reż. Michał Zadara, Teatr Narodowy w Warszawie

Polityka 48.2022 (3391) z dnia 22.11.2022; Afisz. Premiery; s. 77
Oryginalny tytuł tekstu: "Z błota na pałace"
Reklama