1. 1989, reż. Katarzyna Szyngiera, Teatr im. Słowackiego w Krakowie i Gdański Teatr Szekspirowski.
Rapowana, śpiewana i tańczona opowieść o ostatnim dziesięcioleciu PRL, zakończonym bezkrwawą rewolucją – przedsięwzięcie wysokiego ryzyka, jak polska transformacja. Efekt porusza i porywa.
2. Jak nie zabiłem swojego ojca i jak bardzo tego żałuję, tekst i reż. Mateusz Pakuła, Teatr Łaźnia Nowa w Krakowie i Teatr im. Żeromskiego w Kielcach.
Poruszająca relacja z towarzyszenia ojcu w umieraniu, obnażenie bezduszności systemu opieki paliatywnej i hipokryzji Kościoła oraz wezwanie do debaty o eutanazji. A do tego zaskakująco zabawny portret rodzinny.
3. Matki. Pieśń na czas wojny, reż. Marta Górnicka, Fundacja Chór Kobiet i m.in. Teatr Powszechny w Warszawie.
Mocna, perfekcyjnie wykonana i niepozostawiająca obojętnym opowieść kobiet doświadczonych przez wojnę i dyktaturę, z tradycyjną ukraińską pieśnią szczedriwką, będącą życzeniem pomyślności i odrodzenia po zimie, jako motywem przewodnim.