Przejdź do treści
Reklama
Reklama
Teatr

Wiecowy Steinbeck

Recenzja spektaklu: „Grona gniewu”, reż. Paweł Wodziński

Prekariusze wszystkich krajów, łączcie się! Prekariusze wszystkich krajów, łączcie się! Tytus Żmijewski / PAP
W spektaklu wszystko jest łopatologicznie wyłożone niczym w agitce związkowej, a główne tezy są wielokrotnie powtarzane jak na wiecu, żeby się utrwaliły.

Według ostatniego raportu organizacji humanitarnej Oxfam na świecie rośnie rozwarstwienie dochodów. 62 najbogatszych mieszkańców globu posiada tyle, co niemal 4 mld ludzi. W bydgoskim przedstawieniu Paweł Wodziński pokazuje tych drugich, a opisany przez Steinbecka kryzys lat 30. jest lustrem dla współczesnej nierównowagi społecznej. Rodzina Joadów – wygnana z rodzinnej Oklahomy przez klęskę ekologiczną i pazerne banki – podróżuje, jak setki tysięcy innych rodzin, zdezelowaną furgonetką do żyznej Kalifornii. Tam traktowani są niczym dzisiejsi uchodźcy, wzbudzają strach i agresję, żyją w obozach, harują za grosze.

Grona gniewu, według powieści Johna Steinbecka, reż. Paweł Wodziński, Teatr Polski w Bydgoszczy

Polityka 5.2016 (3044) z dnia 26.01.2016; Afisz. Premiery; s. 73
Oryginalny tytuł tekstu: "Wiecowy Steinbeck"
Reklama