Osoby czytające wydania polityki

„Polityka”. Największy tygodnik w Polsce.

Wiarygodność w czasach niepewności.

Subskrybuj z rabatem
Teatr

Ściska za gardło

Recenzja spektaklu: „Don Carlos”, reż. Włodzimierz Nurkowski

Jacek Greszta w roli Filipa II Jacek Greszta w roli Filipa II Tytus Żmijewski / PAP
Warto spektakl zobaczyć dla świetnie budowanego napięcia, co jest zasługą przede wszystkim prowadzącego całość Piotra Wajraka.

Na początek Bydgoskiego Festiwalu Operowego (w tym roku już 23. edycja!) gospodarz, czyli bydgoska Opera Nova, zawsze prezentuje premierę. Tym razem padło na jedno z najwspanialszych, późniejszych i trudniejszych dzieł Verdiego. Operowa (wzięta ze sztuki Friedricha Schillera) historia nieszczęsnego hiszpańskiego infanta nie ma wiele wspólnego z prawdą historyczną, ale jest wspaniale dramatycznie skonstruowana i do dziś ściska za gardło. Gdy Wielki Inkwizytor namawia króla Filipa do posłania na śmierć własnego zbuntowanego syna, argumentuje, że i Bóg poświęcił swojego syna. „I znów tron musi ustąpić przed ołtarzem” – korzy się król. Ten wstrząsający duet jest kulminacją opery. W inscenizacji Włodzimierza Nurkowskiego chyba zbyt wiele jest zamierzonego kiczu pojawiającego się na projekcjach wideo. Lepiej jest ze stroną muzyczną. Wśród śpiewaków szczególnie sugestywnie wypada Stanisław Kuflyuk jako markiz Posa; z aktu na akt coraz lepiej prezentuje się Wojtek Śmiłek (Filip) i Darina Gapicz (Eboli). Trochę zmęczonym głosem, choć z ładnymi momentami, śpiewa Jolanta Wagner (Elżbieta), nie zachwyca Tadeusz Szlenkier w roli tytułowej. Chciałoby się też jeszcze więcej charyzmy u Inkwizytora (Bartłomiej Tomaka). Warto jednak spektakl zobaczyć dla świetnie budowanego napięcia, co jest zasługą przede wszystkim prowadzącego całość Piotra Wajraka.

Giuseppe Verdi, Don Carlos, reż. Włodzimierz Nurkowski, Opera Nova w Bydgoszczy

Polityka 19.2016 (3058) z dnia 03.05.2016; Afisz. Premiery; s. 71
Oryginalny tytuł tekstu: "Ściska za gardło"
Więcej na ten temat
Reklama

Czytaj także

null
Kraj

Przelewy już zatrzymane, prokuratorzy są na tropie. Jak odzyskać pieniądze wyprowadzone przez prawicę?

Maszyna ruszyła. Każdy dzień przynosi nowe doniesienia o skali nieprawidłowości w Funduszu Sprawiedliwości Zbigniewa Ziobry, ale właśnie ruszyły realne rozliczenia, w finale pozwalające odebrać nienależnie pobrane publiczne pieniądze. Minister sprawiedliwości Adam Bodnar powołał zespół prokuratorów do zbadania wydatków Funduszu Sprawiedliwości.

Violetta Krasnowska
06.02.2024
Reklama

Ta strona do poprawnego działania wymaga włączenia mechanizmu "ciasteczek" w przeglądarce.

Powrót na stronę główną