Przejdź do treści
Reklama
Reklama
Teatr

Życie po śmierci

Recenzja spektaklu: „Kopciuszek”, reż. Anna Smolar

Od lewej: Kopciuszek (Jaśmina Polak) i złośliwe siostry (Marta Ścisłowicz i Małgorzata Gorol) Od lewej: Kopciuszek (Jaśmina Polak) i złośliwe siostry (Marta Ścisłowicz i Małgorzata Gorol) Jan Graczyński / East News
Twórcy z wyczuciem prowadzą wątek żałoby, bez infantylizmu i dydaktyzmu.

Jak żyć po śmierci bliskiej osoby, jak przejść przez żałobę, pamiętać, ale nie rozpamiętywać? Takie pytania, dotyczące i dotykające zarówno małych, jak i dużych widzów, stawiają w krakowskim Starym Teatrze autorzy uwspółcześnionej wersji bajki o Kopciuszku – francuski dramatopisarz Joël Pommerat i reżyserka Anna Smolar. Kosia (Jaśmina Polak przekonująca jako zbuntowana, wrażliwa i żyjąca we własnej głowie nastolatka) źle rozumie ostatnie słowa umierającej matki, wydaje jej się, że wolą matki jest, by córka myślała o niej w każdej chwili swojego życia. Stara się skrupulatnie wypełniać rzekomy testament, a za wszelkie uchybienia, nieliczne chwile radości surowo się karze.

Joël Pommerat, Kopciuszek, reż. Anna Smolar, Stary Teatr w Krakowie

Polityka 19.2017 (3109) z dnia 09.05.2017; Afisz. Premiery; s. 77
Oryginalny tytuł tekstu: "Życie po śmierci"
Reklama